Quasi-autobiograficzna powieść, a właściwie zbiór powiązanych ze sobą opowiadań, o doświadczeniach węgierskiej Żydówki, dorastającej w rumuńskim Siedmiogrodzie w czasach dyktatury Ceauescu. Historie, które przeżywa, są jednocześnie bliskie i dalekie polskiemu czytelnikowi: z jednej strony, poprzez paralelę komunizmu, rozumiemy tło historyczne i wszelkie ograniczenia, jakie reżim wnosił do życia przeciętnych obywateli, z drugiej jednak odkrywamy, jak spotęgowane piętno odcisnął na losach bohaterki fakt przynależności do pogardzanej mniejszości narodowej. Ta węgierska mniejszość, co ważne, przez kilkaset lat stanowiła na tych terenach większość, a język węgierski był językiem urzędowym. Dom kata uświadamia, że czasem historia nie daje nam wyboru i musimy dorosnąć szybciej niż inni.