W 1941 roku, 17-letni James Clavell, został wysłany na wojnę do Malezji. Przez wiele miesięcy ukrywał się w tropikalnej dżungli, żył w malezyjskiej wiosce. Schwytany jednak przez Japończyków trafił do obozu jenieckiego Changi w pobliżu Singapuru. Ze 150 tysięcy więźniów, którzy tu trafili, przeżyło zaledwie 10 tysięcy. Pozostałych wykończyły głód i tropikalne choroby. Clavell przeżył. I właśnie to obozowe doświadczenie stało się kanwą jego debiutanckiej powieści – Króla szczurów. To książka o zachowaniu człowieka w sytuacji ekstremalnej. Ale nawet w piekle można być człowiekiem wolnym i zachować resztki godności – jak dwuznaczny moralnie amerykański kapral, nazywany przez współwięźniów Królem, albo jak kapitan Marlowe, literackie alter ego pisarza.