W tomie pod tytułem 1863 przedstawiony jest obraz Powstania Styczniowego, który, ze znacznym zresztą opóźnieniem, bo dopiero na przełomie XIX i XX wieku, stworzyli wielcy polscy pisarze Stefan Żeromski i Eliza Orzeszkowa. To ówczesne opóźnienie miało dwie przyczyny. Jedną, jawną i mniej ważną, były restrykcyjne działania carskiej cenzury. Drugą, ukrytą i znacznie ważniejszą, były różnice w ocenie Powstania Styczniowego i jego dziedzictwa – różnice, które na wiele dziesięcioleci podzieliły polskie społeczeństwo. Literatura potrzebowała trochę czasu, żeby się z tym uporać.
W opowiadaniu „Rozdzióbią nas kruki, wrony”, jednym z największych arcydzieł literatury polskiej, oraz w Echach leśnych Stefan Żeromski, w symbolicznym skrócie ukazał stan duszy polskiej – jej tragiczne rozdarcie w drugiej połowie XIX wieku.
Cztery opowiadania Elizy Orzeszkowej z tomu Gloria victis mówią o tym, jak Powstanie wyglądało z perspektywy szlacheckich dworów na wschodnich kresach Rzeczpospolitej.
W jednym z tych opowiadań mamy wizerunek Romualda Traugutta, który zanim został dyktatorem, walczył właśnie tam, na Polesiu – ten wizerunek Orzeszkowa sporządziła na podstawie wspomnień z lat swojej młodości.
W esejach Andrzeja Nowaka i Jarosława Marka Rymkiewicza, zamieszczonych na końcu książki, czytelnik znajdzie współczesną analizę i ocenę wydarzeń roku 1863.