Witamy w analogowej Polsce 2008. Dla wielu dzwonek na długą przerwę jest tu najgorszym odgłosem.
„Wataha”, czyli Wagan i jego paczka, chociaż wieczorami wymiata na placu rynkowym w tańcu ognia, w szkole jest dręczona przez „elitę” – bogatych uczniów, dla których przemoc to forma rozrywki. Druga klasa przynosi zarówno eskalację rówieśniczej agresji, jak i niespodziewane sojusze; u progu dorosłości nic nie jest czarno-białe, zwłaszcza gdy płonie młodzieńczą pasją.
Poszukiwanie własnej tożsamości oraz walka z narastającą przemocą rozgrywają się tu na tle sensualnej, buntowniczej muzyki początku tysiąclecia, żółtego okienka Gadu-Gadu, tajemniczych kręgów w zbożu i gęstej atmosfery niewielkiej mieściny. Możecie być pewni, że podlany naftą i podpalony Dzwonek na długą przerwę powiedzie was niczym Prometeusz poprzez szaloną, intensywną młodość roczników 90. ku odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania. W czasach, gdy jeszcze nie szukało się ich tak chętnie w internecie, lecz w drugim człowieku.