W Skandynawii ludzie nie tylko mordują się nawzajem, ale też kochają, zakładają rodziny, przestają kochać i biorą rozwody. Moa Herngren woli pisać o tych drugich – i robi to tak, że jej książki od lat trafiają na listy bestsellerów. Pisząc ciepło i z empatią, stawia dyskretne pytania o to, dlaczego związki się rozpadają, czy osoba, która odchodzi od partnera, zawsze jest winna, i co kryje się pod powierzchnią rutynowej codzienności. Pozornie solidne małżeństwo z długoletnim stażem nagle rozpada się podczas gorącego sztokholmskiego lata. Po pozornie przyziemnej kłótni o błahą sprawę Niklas wychodzi z przyjacielem, by odreagować. Gdy po kilku godzinach wciąż nie ma go w domu, irytacja jego żony Bei ustępuje miejsca lękowi, że doszło do czegoś strasznego. Prawdziwy szok kobieta przeżywa jednak w chwili, gdy dowiaduje się, że wprawdzie nic się nie stało, nie doszło do żadnego wypadku… ale jej małżeństwa już nie ma. Jej miły pogodny mąż pediatra chce rozwodu, a zrozpaczona i zdezorientowana Bea zastanawia się, czy to naprawdę powinno być dla niej niespodzianką. Opowiedziany z dwóch perspektyw „Rozwód“ to trzymający w napięciu, miejscami zabawny dramat domowy, który pokazuje złożoność związków w dzisiejszych czasach.