Lata 30. XX w., transatlantyk płynący z Nowego Jorku do Europy. Na pokładzie statku motorowego Wilson znajduje się polski inżynier Antoni Janczar, który jest chemikiem i pracuje w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że ów Janczar opracował nieznaną formułę chemiczną, określaną jako „Plan R.”, którą zamierza przekazać polskiej armii. Rozpoczyna się walka wywiadów o zdobycie tajemniczego wynalazku. Do walki o niego staje amerykański agent Barney, a także piękna Niemka Greta von Hesslar, która przedstawia się Janczarowi jako biedna Polka Zofia Bilczewska, nie mająca dość pieniędzy, żeby dopłynąć z powrotem do swojego kraju.
Fragment książki:
/
– A co pana ciekawi?
– Zawartość pańskiej teczki – brzmiała szczera odpowiedź grubasa. – O ile wiem, w niej znajduje się rezultat pańskiej pracy w laboratorium, a ten znowu interesuje nas.
Inżynier Janczar odłożył fajkę. Przyznać musiał, że przybyły wyraża się krótko, zwięźle, ale bardzo treściwie. Wszystko można było mu zarzucić, oprócz gadatliwości… Powiedział kilka zdań ledwie, a już cel jego wizyty został ujawniony…
– Dwukrotnie użył pan liczby mnogiej. W czyim imieniu?
Grubas roześmiał się.
– To dalsza kwestia, mister Janczar! Jeżeli chodzi o mnie, mogę się panu przedstawić. Nazywam się James Barney z Nowego Jorku…
– Ładne nazwisko! – zauważył Janczar. – Więc, panie Barney, interesuje pana moja teczka, tak?
– Nie! Interesują mnie papiery w niej znajdujące się. Sama skóra mało mnie podnieca./