Klasycznie rozumiane tabu odsyła do dwóch kategorii: świętości i nieczystości. (…) Wszystko, co jest zaliczane do sfery sacrum, budzi jednocześnie zachwyt i strach, jednakże to współistnienie dwóch skrajnie różnych emocji wyzwala (podświadomie lub nie) ciekawość. Jest ona podyktowana zarówno chęcią odkrycia źródeł tabu, jak i weryfikacji rzeczywistej funkcji w społeczności, a w końcu – ewentualnych realnych konsekwencji jego złamania. Dziś, w dobie postępującej globalizacji i przełamywania kolejnych barier blokujących poznanie, następuje coraz częstsze odkrywanie, a potem znoszenie kolejnych sfer milczenia, przy jednoczesnej świadomości, że tabu jako takie nie zniknie. Będąc gwarantem ciągłości i spójności kultury, jest wręcz niezbędne. Problem polega tylko na tym, by nie było ono źródłem przemocy, opresji wobec człowieka, ani też jądrem poważnych problemów społecznych. Z recenzji dr hab. Aleksandry Zywert, prof. UAM