Szczegółowa relacja o najgłośniejszej (dosłownie i w przenośni) akcji oddziału antyterrorystycznego podlegającego Komendzie Stołecznej Policji, przeprowadzonej w 2003 roku w Magdalence pod Warszawą. Celem akcji było zatrzymanie dwóch bardzo groźnych bandytów z tzw. gangu karateków. W domu, w którym się ukrywali, bandyci założyli pułapki wykonane z zapalników połączonych z ładunkami wybuchowymi. Dobrze wykonanej i zamaskowanej pułapki tego rodzaju nie można wykryć (przekonali się o tym w Iraku i Afganistanie m.in. Amerykanie, ale i polscy żołnierze). Gdy antyterroryści rozpoczęli szturm budynku, bandyci odpalili ładunki wybuchowe, powodując śmierć 2 policjantów i zranienie 16. Sami ponieśli śmierć podczas kilkugodzinnej strzelaniny i pożaru domu. Prokuratura w Warszawie postanowiła znaleźć winnych tej tragedii bez względu na okoliczności i opinie biegłych. Zarzuty postawiono trojgu policjantów z Komendy Stołecznej Policji. Sądy w kolejnych instancjach, po wnikliwym zbadaniu okoliczności i przebiegu wydarzeń, wydawały wyroki uniewinniające oskarżonych. Jednak prokuratura i oskarżyciele posiłkowi wciąż się odwoływali. Dopiero po 11 latach batalii sadowych, w 2017 roku, troje policjantów, wybitnych specjalistów od antyterroryzmu, zostało ostatecznie uniewinnionych.