Znakomity debiut poetycki Sebastiana Brejnaka
Kto wie, może to jest najciekawszy głos młodego pokolenia poetów? Oto debiutancki tom wierszy Sebastiana Brejnaka, wszechstronnie utalentowanego poety i muzyka.
Filo – to ciasto składające się z warstw, etymologicznie w różnych językach znaczyć może też, na przykład, nić albo ostrze. Taka jest ta poezja – śmiała, wrażliwa, łącząca różne rejestry, języki i tradycje. Jest w niej trochę zgrywy, ale równie dużo dążenia do wyławiania z pomieszania sensu prawdziwości lub nieprawdziwości tego, co wyrażane.
Autor wyrywa słowa z ich utartych znaczeń, by wepchnąć je w inne konteksty; gra aluzjami, skojarzeniami, dochodząc do absurdu, a czasem do paradoksu.