Warszawa, lata 30. XX w. W gazetach pojawia się wzmianka o skarbie ukrytym we dworze Dębów pod Skierniewicami. Jak się okazuje, skarbu szukali już dawni właściciele majątku, Szotarscy, których potem sytuacja zmusiła do sprzedania dworu i wyprowadzenia się do skromnego lokalu w Warszawie. Na skarb ma chrapkę wiele osób, w szczególności tajemniczy baron Rooner i jego niewyględny przyjaciel Niegoda. Zatrudniają oni sekretarkę, Danusię Warczakównę, która wynajduje dla nich wzmianki w prasie na temat majątku Dębów. Pewnego dnia Danusia znajduje pamiętnik dawnej właścicielki dworu, Danuty Szotarskiej. Zabiera go z biblioteki
i pokazuje swojemu sąsiadowi Antkowi, który również poszukuje skarbu.
Fragment książki:
/
– W ostatnich czasach stałeś się roztargniony i zapominasz, czym byś był bez Niegody! Ciekawe, czy twoi wypomadowani przyjaciele nie odwróciliby się od ciebie, gdybym opowiedział im coś niecoś o panu baronie – ciągnął ironicznie Niegoda.
Rooner usiadł w klubowym fotelu, nerwowym ruchem wyjął papierosa z papierośnicy i zaciągnął się dymem, starając nie patrzyć na żółte, zepsute zęby, którymi Niezgoda obgryzał paznokcie.
– Mam dla ciebie ciekawą nowinę – rzekł Niegoda po chwili.
– Jaką? – spytał spokojnie Rooner.
Zamiast odpowiedzi, Niegoda wyciągnął z kieszeni zmiętą gazetę i rzucił ją na kolana przyjaciela.
– Przeczytaj ustęp, który zakreśliłem czerwonym ołówkiem – powiedział sucho. – Sądzę, że zainteresuje cię wzmianka o ukrytym skarbie!/