Kryminalny debiut uznanej autorki powieści obyczajowych: ironia, suspens i portret polskiej prowincji, który poraża realizmem.
Do mnie należy pomsta, ja wymierzę zapłatę.
Przy schludnie ułożonym ciele bez oznak przemocy leży kartka z biblijnym cytatem.
Warmia i Mazury, zielone tereny naznaczone czerwienią krwi. Dla jednych ziemie odzyskane, dla innych - stracone. Tu, w majątku Karolewo, działał Zakład Opiekuńczy. Podczas wojny jego pacjenci zostali zamordowani przez Gestapo, a na miejscu zainstalowała się jednostka SS chroniąca Wilczy Szaniec, kwaterę główną Adolfa Hitlera.
Kilkadziesiąt lat później działa tu Szaniec, ekskluzywny hotel z programem surwiwalowym. Ośmioro gości, którzy znają tylko swoje imiona, pełna izolacja i odcięcie od świata. Idealne warunki, by zajrzeć w głąb siebie, jak obiecuje folder reklamowy.
Idealne warunki na idealne morderstwo.
Sprawę prowadzą sierżant Wiera Jezierska i komisarz Janusz Kosoń. Dla niego to finisz przed wyczekiwaną emeryturą, dla niej trampolina, by awansować i wyrwać się z Giżycka.
Okazuje się, że zamordowany to szanowany ksiądz dziekan z Olsztyna. Elegancka zbrodnia zaczyna odkrywać swoje mroczne oblicze, a nazwa Szaniec nabiera nowego znaczenia za wysokim murem rozciąga się zwodnicze bagno poszlak; jeden nieostrożny krok i można ugrzęznąć, nigdy nie docierając do mordercy.
Komendantowi zależy na statystykach, kurii na ochronie Kościoła, Wierze Jezierskiej by odkryć i ujawnić prawdę.