*/Chciałabym po prostu zrobić sobie wolne i mieć święty spokój. Przytłacza mnie to, że wciąż jestem potrzebna./*
* */Za każdym razem, gdy ona zachowuje się niegrzecznie w sklepie, mam ochotę stamtąd uciec./*
* */Dzieci mnie wykańczają. Nie prosiłem się o to. Nie miałem pojęcia, że rodzicielstwo będzie tak wyglądać./*
* */Tak bardzo się na niego złoszczę, że czuję, iż tracę kontrolę nad sobą./*
Czy zdarzyło wam się czuć i myśleć podobnie, ale nigdy nie odważyliście się wyrazić tego na głos? Takie odczucia i myśli są całkiem naturalne, a jednak nauczyliśmy się je ukrywać z obawy przed oceną. Wpojono nam, że są niewłaściwe i świadczą o tym, iż nie radzimy sobie z wyzwaniem rodzicielstwa. Przyznanie się do nich uważamy za równoznaczne ze stwierdzeniem, że jesteśmy złymi rodzicami. Nie pomaga i to, że rodzice prezentowani w mediach są perfekcyjni: zawsze opanowani, uśmiechnięci, mający czas dla dzieci i wręcz niespożytą energię. Chcąc nie chcąc, zaczynamy się porównywać z takim ideałem i czujemy, że zawodzimy… Wszelkie wady, wpadki, błędy i słabości urastają w naszych oczach do niewyobrażalnych rozmiarów, a każde nieodpowiednie zachowanie dzieci postrzegamy jako swoją rodzicielską porażkę.
*
Nic dziwnego, że wielu z nas zatraciło radość rodzicielstwa i widzi je jako pasmo uciążliwych obowiązków, stresu i trudności. Czy można to zmienić?*
Książka ta pomoże wam stać się lepszymi rodzicami. Autorki podpowiadają, jak skutecznie radzić sobie w różnych sytuacjach wychowawczych oraz lepiej poznać swoje wartości, myśli i uczucia. Terapia akceptacji i zaangażowania, na której zasadach opiera się poradnik, pomaga dostrzec, zrozumieć i zaakceptować własne emocje, niepokoje czy niedociągnięcia – jednak bez ulegania im. Dzięki temu będziecie postępować w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami zamiast działać impulsywnie i automatycznie reagować na to, co podsuwa umysł.
/
Dostajemy różne instrukcje obsługi, robimy kurs na prawo jazdy, szkolimy się, aby móc wykonywać wybrany zawód... A kiedy i gdzie uczymy się bycia rodzicem? I to takim, który jest świadom różnic w etapach rozwojowych, który potrafi wesprzeć, nie krzywdząc, oraz wysłuchać, rozumiejąc. I który przy tym wszystkim po prostu czerpie radość z rodzicielstwa. Całe szczęście, że z pomocą przychodzą nam autorki książki, wyjaśniając te kwestie./
Joanna Gutral i Arletta Szulwic
www.ZdrowaGlowa.pl
/
To zadziwiające, jak bardzo wszyscy pragniemy być dobrymi rodzicami, równocześnie pozwalając umysłowi, by bezpardonowo nam w tym przeszkadzał. „Radość rodzicielstwa” to lektura dla tych, którzy są gotowi zawrzeć pokój z samym sobą (i ze swoim dzieckiem) oraz pozwolić sobie na rodzicielski rozkwit. Jak również dla tych, którzy chcą oprzeć swoje rodzicielstwo na tym, co według nauki rzeczywiście działa, a nie na tym, czego latami błędnie uczyli się o wychowaniu dziecka./
Sabina Sadecka
psychoterapeutka ACT, współzałożycielka portalu Opsychologii.pl
/
Przychodząc na świat, dziecko rozpoczyna długą i pełną zawirowań wędrówkę ku dorosłości. Rolą rodzica jest uważne towarzyszenie dziecku i wspieranie go w tej wędrówce. Wychowywanie młodego człowieka to przywilej, a zarazem wielka odpowiedzialność. Większość z nas napotyka w rodzicielstwie mniejsze lub większe trudności. Kiedy jednak frustracja doprowadza nas na skraj wytrzymałości i przesłania wartości, którymi chcieliśmy się kierować, powinniśmy zacząć działać. „Radość rodzicielstwa” to kompas dla wszystkich, którzy utknęli na mieliźnie rodzicielstwa./
Kaja Wolnicka
psycholożka, autorka bloga www.Moi-Mili.pl