W tej książce Grzegorz Schetyna opowiada historię jednego pokolenia – generacji, do której sam należy. Ludzi urodzonych w latach sześćdziesiątych XX wieku, dla których dzisiaj przychodzi czas pierwszych biograficznych rozliczeń.
Dane im było przeżyć kilka zupełnie niepodobnych do siebie historycznych epok, parę wybuchów ogromnej nadziei, po których przychodziły równie wielkie rozczarowania. Dorastali w epoce Edwarda Gierka, gdzie pod powierzchnią oficjalnej propagandy i świeżo odkrytej „luksusowej” konsumpcji (pierwsze dżinsy z Pewexu, trabanty i małe fiaty), ukrywała się inna Polska, mająca inną historię i pamięć.
Szczególnie jeśli tak jak Grzegorz Schetyna miało się rodziców przesiedleńców, którzy po roku 1945 przyjechali do Opola ze Lwowa i oprócz nielicznych ocalonych rodzinnych pamiątek przywieźli ze sobą pamięć lwowskiego AK i rzezi wołyńskiej. Kresowe traumy, którymi bardzo ostrożnie dzielili się z własnymi dziećmi.
To pokolenie ogląda schyłek PRL-u, pełen politycznych paroksyzmów i nagłych zwrotów akcji. Ich pierwszym politycznym przeżyciem jest karnawał pierwszej „Solidarności” zakończony szokiem stanu wojennego i niekończącą się depresją lat osiemdziesiątych. Później przychodzi koniec zimnej wojny, rozpad ZSRR i całego komunistycznego bloku, który także przed Polską otwiera szanse na historyczną zmianę.
Pokolenie urodzone w latach sześćdziesiątych wchodzi w nową Polskę już prawie dojrzałe. „Prawie”, gdyż ich głowy wciąż są pełne nadziei i traum z lat osiemdziesiątych, których zderzenie z codziennością zaowocuje czymś, co Juliusz Kaden-Bandrowski, portretując pierwsze pokolenie II RP, nazwał nie bez goryczy „radością z odzyskanego śmietnika”.
Znajdziemy w tej książce opowieść o dojrzewaniu radykałów z lat osiemdziesiątych do realizmu. Uczenie się polityki, budowanie państwa. Ale jest też druga, bardziej osobista historia, przekraczająca granice pokoleniowego doświadczenia. To historia przyjaźni Grzegorza Schetyny z Donaldem Tuskiem – zniszczonej, a w każdym razie mocno poturbowanej przez politykę.
Rozmówcą Grzegorza Schetyny (rocznik 1963) jest Cezary Michalski (rocznik 1963). Pisarz i publicysta, który w swoich książkach, wywiadach i tekstach od dawna kreśli portret pokolenia, do którego oprócz Schetyny należą postacie tak różne, często ze sobą śmiertelnie pokłócone, podzielone przez idee i politykę, jak Radosław Sikorski, Janusz Palikot, Wiesław Walendziak, Piotr Semka, Bartłomiej Sienkiewicz, Robert Tekieli, Maciej Maleńczuk, Andrzej Halicki, Mariusz Kamiński... A także dziewczyny z tamtego pokolenia – Manuela Gretkowska, Agata Bielik-Robson, Kazimiera Szczuka i wiele innych postaci, często „kontrowersyjnych”, zawsze wyrazistych.
Jednak czytelnik tej książki nie musi się obawiać kombatanckiej atmosfery. Obaj rozmówcy używają własnych pokoleniowych doświadczeń do tego, żeby zrozumieć Polskę – polską historię, teraźniejszość, marzenia o przyszłości. A to już jest temat, który wykracza daleko poza „historię pewnego pokolenia”.