Jaką ofiarę składa przed każdym dniem pracy Balijczyk? Ciało czy świątynia? Gdzie na festiwal latawców? Którędy na wyspę demonów? Bali i Lombok, czyli nowe spojrzenie na wyspy. Z Pascalem każdy wyjazd na Bali wypali. W miejscowym języku słowo „Bali” oznacza „ofiarowanie”. Dlatego właśnie przebywając na wyspie, widzimy wszechobecne ofiary canang sari. Słówko „canang” składa się z dwóch sylab: „ca” oznacza istotę, natomiast „nang” – cel. Pochodzi z języka kawi, bazującego na starym języku jawajskim, którym z kolei mówili przodkowie współczesnych Jawajczyków. To właśnie wszędobylskie canang z kadzidełkami, złożone na tle przepięknych świątyń, w towarzystwie fantastycznie kolorowych kwiatów frangipani o specyficznym, rajskim zapachu i charakterystycznych rzeźb, z jednej strony przyciągające dobre moce, z drugiej odstraszające te złe, tworzą niepowtarzalną atmosferę, tajemniczość, wyjątkowość, magię – jednym słowem duchowy krajobraz